5 nieoczywistych narzędzi programisty w 2021 roku

W Internecie można spotkać wiele zestawień narzędzi, z których warto korzystać. Problem z nimi jest taki, że często powtarzają dokładnie te same nazwy. A narzędzi jest przecież więcej niż standardowo wymieniane TOP10.

Zanim przejdziemy do listy chciałbym zaznaczyć, że w wykorzystaniu popularnych narzędzi nie ma niczego złego. Jednocześnie patrząc na tempo pojawiania się nowych rozwiązań, moim zdaniem warto regularnie aktualizować swój „stack” w celu optymalizacji pracy.

Poza tym nie wiem jak Ty, ale ja po prostu lubię zmiany i z ciekawością sięgam po nowe rozwiązania.

Keyboard Maestro
Z tego co wiem akurat to narzędzie zna wiele osób, ale jednocześnie też tylko pojedyncze osoby realnie je wykorzystują. Wynika to zapewne z faktu, że znalezienie czasu na zoptymalizowanie pracy nie jest łatwe. Szczególnie jeżeli chodzi o krótkie czynności, które nie wymagają jednorazowo wiele wysiłku. Problem w tym, że jako programiści często realizujemy niektóre
z nich po kilkaset razy dziennie a to już przekłada się na znaczną ilość czasu.

Keyboard Maestro to aplikacja umożliwiająca zautomatyzowanie niemal wszystkiego w ramach systemu OSX. Po prostu tworzymy lub „nagrywamy” odpowiednie scenariusze, które później możemy uruchamiać skrótem klawiszowym.

W moim przypadku najlepiej sprawdzają się:
– uruchamianie serii programów jednym skrótem (np. przełączanie się między projektami)
– modyfikowanie zawartości schowka (np. zamiana tekstu Markdown na kod HTML z pomocą Pandoc)
– rozszerzanie możliwości programów (np. szybkie dodawanie zadań
w ClickUp)

Ciekawostka: Keyboard Maestro może reagować nawet na element wizualny, który pojawia się na ekranie!

W temacie inspiracji wykorzystania Keyboard Maestro, polecam przeglądać YouTube. Czasem można znaleźć niezwykłe perełki 🙂 ale niestety nie mam konkretnego źródła, które mogę polecić.

iA Writer
Piszesz teksty wykorzystując składnię markdown? Ja robię to codziennie, albo pisząc teksty takie jak ten. Czasem po prostu wyrzucam myśli z głowy lub robię notatki w czasie spotkania. Do tej pory korzystałem z wielu różnych edytorów i głównie kierowałem się minimalizmem (np. Bear).

Jednak iA Writer oferuje coś jeszcze. Poza minimalistycznym stylem, wyświetla tekst na środku ekranu i podświetla poszczególne fragmenty, sprawiając że nasz poziom skupienia jest utrzymany na najwyższym poziomie. Jest to „doświadczenie”, z którym nie spotkałem się w żadnym innym edytorze Markdown.

Łącząc tak pisaną składnię z wcześniej wymienioną automatyzacją Keyboard Maestro, możemy łatwo pisać wpisy na bloga lub tekst na potrzeby newslettera.

Oczywiście nie każdy programista musi pisać bloga czy prowadzić newsletter. Natomiast raz jeszcze podkreślam: iA Writer sprawdza się
w przypadku procesów kreatywnych, które są nieodłącznym elementem naszej pracy.

Osobiście nie polecam wykorzystywania iA Writer do przechowywania notatek, ponieważ jest w tym zakresie mocno ograniczony. Ja zapisuję je zwykle w innym programie (Notion / Bear / Workflowy).

Airtable
Okey, o Airtable już może słyszałeś bo w ostatnim czasie jest to niesamowicie popularna aplikacja o której mówi się głośno w kontekście no-code. Natomiast co ma Airtable do programowania? Ano ma i to dużo.

Słowo klucz to API, które w przypadku Airtable jest po prostu genialne.
W dodatku w minimalnym płatnym planie, do naszej dyspozycji dostępna jest zakładka „Automatyzacje”, w której z pomocą JavaScriptu możemy akcje, które będą uruchamiane automatycznie.

I teraz wyobraź sobie sytuację, w której masz stworzyć jakiś rozbudowany formularz na stronie. Pierwsza „programistyczna myśl” to wykorzystanie jakiejś biblioteki lub pisanie wszystkiego od podstaw.

Natomiast znacznie lepszym pomysłem jest sięgnięcie po narzędzia takie jak Typeform, Tally.so lub zwykły Google Forms. Takie narzędzia bezpośrednio integrują się z Airtable, zapisując w nich odpowiedzi
z ankiety. I teraz wykorzystując automatyzacje, jesteśmy w stanie zmodyfikować te dane lub wywołać webhook w innej usłudze, która np. zajmie się przesłaniem wiadomości e-mail czy wysłaniem serii powiadomień do naszego zespołu.

W tym wszystkim chodzi o to aby zrozumieć, że nie zawsze do rozwiązania problemu, musimy sięgać po konfigurację nginx, bazy danych i aplikacji react & node.js. Czasem wystarczy po prostu szybsze rozwiązanie, które jesteśmy w stanie podłączyć w ciągu godziny.

Uprzedzając pytania: nie polecam Airtable do przechowywania setek tysięcy rekordów lub dużych plików.

W każdym razie zdecydowanie warto poznać to narzędzie oraz sposoby integracji, aby po prostu łatwiej zrealizować zadania np. zlecone przez dział marketingu. Nasza wiedza i umiejętności mogą być dzięki temu lepiej wykorzystane w innym miejscu.

Endel.io
Słuchasz muzyki w czasie pracy? Ja w zasadzie cały czas noszę słuchawki. W przypadku luźniejszych zajęć wystarczy mi Spotify, natomiast do rozwiązywania trudniejszych zadań potrzebuję większego skupienia. Tutaj również muzyka przychodzi z pomocą, lecz czasem słuchanie nawet najbardziej ulubionej playlisty nie do końca się sprawdza.

Wpływ na to – wokal, różny rytm, różnych utworów oraz fakt, że czasem trafi mi się taki, który lubię bardziej a potem taki, który lubię mniej. To nie pomaga w skupieniu, szczególnie jak otwieram Spotify by wybrać coś innego.

Endel to aplikacja generująca dźwięki wspierające skupienie, relaks i sen
(w zależności od wybranego trybu). Gdy ktoś mi ją polecił, dodał: „pokochasz to”. No i faktycznie!

Dodam, że jeżeli Endel z jakiegoś powodu Ci nie będzie pasował, sprawdź jeszcze alternatywę w postaci Brain.fm – korzystałem z niej przez jakieś
2 lata.

Anki
No i ostatnia aplikacja na dzisiejszej liście to Anki, o której znowu być może już słyszałeś ale jest szansa, że jeszcze z niej nie korzystasz. W skrócie jest to aplikacja umożliwiająca tworzenie kart w stylu fiszek, przy czym tutaj nie musimy zastanawiać się, którą kartę warto powtórzyć danego dnia, ponieważ to aplikacja wybiera je za nas.

Być może jest to trochę nieintuicyjne – jak fiszki mają pomagać w nauce programowania czy rozwoju jako programista? Mogą i nie tylko na moim przykładzie widzę jak bardzo jest to skuteczne.

W społeczności Anki znajdziesz wiele różnych talii, które możesz podejrzeć lub nawet pobrać, jednak raczej nie polecam Ci tego robić. Znacznie lepiej działają talie które tworzysz sam.

Cały sekret tkwi w nawyku: dodawania kart oraz codziennego spędzania
z aplikacją przynajmniej 10-15 minut. Znacznie ułatwia to aplikacja mobilna, którą polecam zainstalować.

Dlaczego Anki są tak przydatne? Ponieważ informacji, które musisz zapamiętać jest dużo. Skoro istnieje metoda, za którą stoi realna nauka, to dlaczego by z niej nie korzystać? Wyobraź sobie tylko że jesteś w stanie zapamiętać…powiedzmy 20-30% więcej z tego, czego się uczysz. To już dużo. A z mojego doświadczenia Anki daje jeszcze więcej.

Lista linków z Newslettera:

Nowoczesny i wygodny hosting

Korzystasz z Netlify? W takim razie sprawdź Render – jest to stosunkowo nowa usługa hostingowa, zbudowana według zasady „developer-first”. UX stoi na wysokim poziomie i raczej się nie zawiedziesz.

Tailwind w 30 dni

O Tailwind mówi się już praktycznie na każdym kroku a mi samemu trudno sobie wyobrazić powrót do frameworków typu bootstrap. Chcesz go poznać? Wyzwanie 30 dni powinno pomóc 🙂

Łatwe zarządzanie zmiennymi środowiskowymi

Niemal zawsze do zarządzania zmiennymi środowiskowymi wykorzystuję paczkę dotenv. Ostatnio ktoś polecił mi env-cmd, której możliwości są znacznie większe. Warto sprawdzić!

Przeglądarka dla front-end developeram

Sizzy to przeglądarka zaprojektowana tak, aby ułatwić pracę front-end developera. Bardzo polecam, szczególnie w ramach abonamentu usługi Setapp, gdzie mamy dostęp do szeregu różnych przydatnych aplikacji.